Opowieść tysiąca

Opowieść tysiąca wiersz

Nie serio to baśń mówiłem, o tym wcześniej.
Mówiłem też wiele, przyjaźnią się dzielę.
Poważnie w muzyce wierszem, dziś piszę.
Raczej nie inaczej to moment, gdy zagłuszam ciszę.
Bardziej pomyślę o tym co będzie, to uczucia.
Bilet ten nie romantyzm nie skrucha, rodzina dla ducha.
Jak opowieść tysiąca i jednej nocy budzę się zawsze po każdej północy, znów słuchaj.
W czym tu się ścigać nie udział w gonitwie, to tylko rozkmina.
Jedną ręką piszę bo druga, Ciebie trzyma.
Stronę w obrazie opowieść na miarę, treść w oazie zbudowałem.
Wybrałem zabawę zamieniłem w prawdę tak mi się zdaje, w całość poskładałem.
Podążam wyłącznie za prawdą w baśniach co serca kradną, szczery kłamca.
W czynie uparty w słowach lekarstwem, Heron wierny jak w pętli do białego ranka.
Tą niezwykłą godziną każdego dnia, dzielę się z Tobą naiwnie.
Drogę pustelną bez końca w rodzinie, mnożę serce więc czuję prawilnie.
Nigdy przenigdy nie mówię nigdy, bo nie gdybam.
Pamiętnik to smietnik nie piszę ich ni… życia o nic nie pytam.
To prawie wyszło prawie się udało, wybrałem wspaniałość.
Coś mnie tknęło bo coś się zmienia, wybrałem przyjaciela.
Więcej nie mówię bo się zagubię baśń taka, a w sercu nadzieja.
Budulec ważny karty otwarte, dziś ja trzymam szafę.
Życie na bicie inne ukryte, czaruj wspaniale trzymam kartę to warte.

Heron44

Wpis autora Heron44: Opowieść tysiąca wiersz. Wiersz, tekst pisany rymem. Ukryty przekaz na warstwach.

Jeden komentarz do “Opowieść tysiąca”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *